W Wychowanie od A-Z
18 lipca 2017
Z drugiej strony to przecież gospodarz odpowiada za to, jak się po wizycie u niego będą czuli goście. Są osoby o tak „słabej głowie”, że już po jednym kieliszku mają dość. Są i tacy, którym „nigdy nie za wiele”. Trzeba się przed nimi strzec. Nieraz, gdy przebiorą miarkę, zaczynają się wprost niegrzecznie upominać o więcej i – wtedy gospodarz jest w kłopocie. Może próbować zainteresować gościa czym innym, ale jeśli nic nie skutkuje – to trzeba taktownie… gościa wyprowadzić z domu, np. razem z pierwszymi odchodzącymi gośćmi, lub nawet kogoś z bliskich poprosić, by to elegancko załatwił. W żadnym wypadku jednak nie dać się namówić na opróżnienie jeszcze jednej butelki, jeśli się uważa, że goście i tak wypili już dość. Powinni z naszego domu wyjść, trzeźwi, w dobrych humorach, aby wizytę u nas długo i miłe wspominali.
dalej